DIESEL |
Wysłany: Pon 15:29, 15 Cze 2009 Temat postu: Teksty |
|
NASZ CZAS
Za dnia pracujemy
w waszych fabrykach
to jest nasz czas!
Nie będziemy spać!
Za dnia także szarzy
snujemy po chodnikach
to jest nasz czas
My nie będziemy spać!
Stojąc wokół sceny
Tworzymy własny świat
Stojąc wokół sceny
Na zawsze hardcore punk!
KRZYCZ, WALCZ, DZIAŁAJ
Krzycz! póki jeszcze słychać!
Walcz! nie zostałeś sam!
Działaj! masz tyle możliwości!
Biegnij! póki widzisz cel!
Biernie stojąc nie zmienisz niczego
Działając kreujesz rzeczywistość
Mając własne zdanie przestajesz być bierny
A to dopiero początek Twoich możliwości
Nie będąc uległym utrudniasz im działania
Żyjąc po swojemu niszczysz ich schematy
Mówiąc "nie" stawiasz na odwagę w swoim życiu
Wyrażając sprzeciw zaczynasz kroczyć własną drogą!
Krzycz,
Walcz,
Działaj,
TWÓRZ WŁASNĄ RZECZYWISTOŚĆ
ZNIECZULENIE
Znieczulenie, społeczne znieczulenie,
Panuje chaos i przerażenie...
Znieczulica, społeczna znieczulica,
Ludzie odwracają swe oblicza...
WYBORY
Setki kłamstw, obietnic kampanii
Pełnych pustych słów, samych bzdur
Bitwa o stołki, walka o kasę
Podobno prowadzona dla nas.
Kolejny raz te same slogany
Wciąż słuchamy tych samych kłamstw
By żyło się lepiej!
Lecz chyba nie nam!
Kłamstwa – to zawsze argumenty
Korupcja – to wciąż wasza skaza
Agresja – to wasze sposoby
Powiedzcie, – kiedy z tym skończycie!
Co 4 lata wyścig szczurów trwa
Co 4 lata Polska pełna strat
"Nasza partia nie ma żadnych wad"
Lecz dlaczego macie w dupie cały kraj?
Demokracja to podobno rządy ludu
Kiełbasą wyborczą zdobywają kraj
Czy dalej myślisz że oni coś pomogą
Pomogą, lecz sobie – nie nam!
Kłamstwa – to zawsze argumenty
Korupcja – to wciąż wasza skaza
Agresja – to wasze sposoby
Powiedzcie, – kiedy z tym skończycie!
Kłamstwa,
Korupcja,
Agresja,
TO WASZA WINA!!!
IROKEZ
Solar, fryzjer dżinsy, nowe adidasy
Bluza w paski, zegarek pierwszej klasy
Staję przed lustrem i biorę grzebień w dłoń
Wychodzę na dwór, zachwycam laskę swą
Odpicowany a z boku fajny wzorek
ref. Irokez, irokez oooooo
Wszystkie laski już wzdychają każda twoja jest
Bo irokez to bardzo fajna rzecz
Nie Jarocin ani Woodstock, nie wybierasz się
Masz irokeza na Wyższy Wymiar leć!
To przepustka do świata łatwych lasek
ref. Irokez, irokez oooooo
30 oddechów na minute
Zasypują Cię robotą, Ty latasz jak szalony
Dają Ci nowe zlecenia byś wyrobił swoją normę
Praca w pracy, praca w domu, a Ty ryjesz całą dobę
Stosy faktur i poleceń- żyjesz w ciągłym biegu
Nie ma czasu na rodzinę, taka jest cena sukcesu
Tamten upadł, nie wytrzymał, no ale Ty jesteś młody
Szargasz nerwy, szarpiesz włosy, byle było "to" na jutro
Puki jeszcze możesz szybciej wabią Cie pokaźną premią
ref.
30 oddechów na minutę
30 oddechów na minutę
30 oddechów na minutę
Wtłoczyli Cię w system dobowej formy pracy!
Ale Ty też kiedyś się wypalisz, także kiedyś nie dasz rady
Stres wykończy, nerwy zeżrą, pozostanie wrak człowieka
Nawet cienia już nie rzucasz, światło przez Ciebie przenika
Dla nich Ty już nie istniejesz, mają nowych, już gotowych
ref.
30 oddechów...
Tamci są w stanie oddychać 30 razy na minute
Tobie został tylko standard 12 z wielkim trudem
Blada skóra, słabe serce choć w dowodzie lat 40
To zbyt wiele już nie możesz tak ten system Cię wypieścił
Tak wykarmił, tak utuczył, tak wyjebał tak wywłóczył
Tak wykarmił, tak utuczył, tak wyjebał tak wywłóczył
Tak wykarmił, tak utuczył, tak wyjebał tak wywłóczył
Tak wykarmił, tak utuczył, tak wyjebał, wywłóczył Cie!
MISJA POKOJOWA
Dadzą Ci karabin i będziesz maszerował
Staniesz w szeregu i dumnie salutował
Dadzą Ci rozkazy, zabójcze dyspozycje
Wsadzą na samochód i pożegnasz rodzinę
ref.
I będziesz niósł pokój, siał go karabinem
Zostawisz go na polu, podkładając minę
Ludziom, podarujesz kując ich w kajdany
Dasz go im w prezencie rzucając granatami
Lecz misja pokojowa gdzieś na bliskim wschodzie
Nie ma happy endu lecz w trumnie w samochodzie
Powrócisz do kraju jako martwy bohater
Twój syn Cię chętnie pomści i pojedzie dalej.
ref.
I będziesz...
REKLAMA
Zachwyca Twe oczy, pożera Twój mózg
Daje Ci przyjemność - byś lepiej się czuł
Trafia w czułe punkty - chęć posiadania rzeczy
Ciągnie Cię ku sobie, już temu nie zaprzeczysz
ref.
Reklama Cię nakarmi
Reklama Cię napoi
Reklama uspokoi
Mózg Ci rozpierdoli
Daje Ci możliwość, bawi się wciąż Tobą
Manipuluje życiem, kręci Twoją głową
Tandetą i gównem zasłania twoje oczy
Pozorne możliwości, obrazki kolorowe
ref.
Reklama...
Gdziekolwiek jesteś
Gdziekolwiek jesteś chciałbyś odejść precz
Na inne miejsce, to normalna rzecz
Aby gdzie indziej być w tej samej chwili
Rojąc w swym umyśle że twój los się odmieni
Gdziekolwiek jesteś odejść w dal
Bo płyniesz zawsze w stronę nie swych fal
Bo wiesz że nigdzie nie jest miejsce Twoje
I płyniesz zawsze rozdarty na dwoje
Gdziekolwiek jesteś chciałbyś iść gdzie bądź
Niech los Cię nie gnębi, dalej wiosło trąć
Gdzie Ciebie nie ma, bo gdzie Ciebie nie ma
Nie ma Twych smutków i rozpacz Twa niema
Gdziekolwiek jesteś wiecznie dążysz tam
Boś tam u siebie, u wieczności bram
Gdy Ciebie już nigdy i nigdzie nie będzie
Boś tam u siebie zawsze i wszędzie
Miras
Wściekłość i żal
Czuje wściekłość i żal
Kiedy odwracasz się do mnie plecami
I nie starasz się zrozumieć
Tego co czuję i co do Ciebie mówię
Oczy- pełne obojętności
Serca- zimne jak stal
Ludzie- którym wszystko jedno
Czuje wściekłość i żal!
Wściekłość i żal..
A czy Tobie też wszystko jedno
Czy nie czujesz złości i nie czujesz żalu
Kiedy słyszysz o kolejnych ofiarach
Chorej nienawiści i arogancji
O dziewczynkach wieszających się na strychu...
Matkach pobitych przez ojców...
Dzieciach porzuconych na śmietniku...
O młodych chłopcach okradających rówieśników.
Diesel
No drugs, no masters
To wojna, zrozum wreszcie to wojna...
oni walczą o Twą duszę, walczą o Twą wolę i Twoje pieniądze
Otrują, ogłupią, okradną i zostawią samego...
Teraz sobie nie radzisz? Teraz zostałeś sam?
Dobrze się rozejrzyj...
Im na Tobie nie zależy, wykorzystali tylko moment
Wmawiając Ci wolność, wmawiając Ci miłość
Wmawiając zrozumienie... To nieprawda, to kłamstwo
Podłe i okrutne, fatalne w skutkach, ma krótkie nogi...
Lecz cierpiał będziesz Ty... zostaniesz oszukany i naprawdę sam
Mówię do Ciebie, ocknij się...
Ten tekst, jest dla Ciebie przestrogą, ja znałem człowieka
A dziś go niema... Nie popełnij tego błędu, wielu ludzi może płakać
Lepiej idź teraz do nich, przyjmą Cię, na pewno pomogą
Przeciwko narkomanii, przeciwko głupocie...
No drugs, no masters!
Proszę, nie mów mi o swej wolności
Która jest iluzją prawdy i miłości
Fałszywa nadzieją, fałszywym spojrzeniem
Fałszywa prawda, prawdziwym cierpieniem!
Prosisz! Oni śmieją Ci się w oczy
Z dnia na dzień coraz bardziej zależny
Pozwalasz się bez końca okłamywać
Nie wierzyłeś, że zapłacisz każdą cenę
Wisisz na smyczy, choć nikt cię nie trzyma
Nie muszą Cię wołać żebyś przybiegł jak pies!-----?
Wolność! ale w małych dawkach
Tak byś znów po nią wrócił
Prawda! lecz kontrolowana
Byś nie pojął jak to działa
Miłość! przecież Cie kochają
Kiedy sam czujesz już tylko wstręt
A gdzie miejsce na życie- które tak podobno kochasz
A gdzie miejsce na na wolność- której tak pragniesz
A gdzie miejsce na prawdę- o którą walczysz
A gdzie miejsce na miłość- której tak bardzo Ci brakuje
Przeciwko narkomani!
Przeciwko głupocie!
No drugs, no masters!
Głodujące dzieci (food not bombs)
Tysiące ton jedzenia, wyrzucane do śmieci
Każdego dnia na całym świecie...
Głodujące dzieci i ich rodzimy
Głodujące dzieci
Mieszkają za daleko...
Nowe technologie grzewcze, domy opalane ziarnem zboża
Nowe technologie dietetyczne, ludzie karmieni węglem...
pojeni ropą naftową, oddychający gazem ziemnym...
Absurdy tego świata...
Za daleko... samolotem,statkiem, samochodem...
Głodujące dzieci niewiedzą dlaczego trwa wojna
Dlaczego to właśnie ich ziemia jest niszczona
Dlaczego chore, umierające z głodu siedzą na ziemi
Choć mówi się że mieszkają w kolebce życia
To media śmiało mówią że to trzeci świat
Magazyn ropy węgla gazu i taniej siły roboczej!
Koszty wojny w Iraku pokryły by wyżywienie milionów
Głodujących ludzi, zwierząt...
Tymczasem wojna trwa, a ludzie nadal głodują...
Bo jakiś chuj w waszyngtonie produkuje bomby (w imię pokoju)
Bo jakiś chuj w warszawie wysypuje zborze na tory (w imię narodu)
Bo jakiś chuj w Moskwie produkuje czołgi (w imię pokoju)
Bo jakiś chuj w ma swoje wielkie ego i chęć władzy!
ropy nie da się pić!
Węgla nie da się jeść!
Gazem nie można oddychać!
Jak daleko się posuniecie?!
Food not bombs! Jedzenie zamiast bomb!
Food not bombs! Jedzenie zamiast bomb!
Pozytywny
Zjednoczeni w opozycji do złych dni
Wyciśnijmy wszystko z każdej z chwil
Radość w każdy dzień...
Szczęście w każdym z nas
Doceń każdy gest, każdy uśmiech
Dobrze wiesz po burzy zawsze wstaje słońce
Kroczmy razem naprzód z podniesioną głową
Ja z Tobą a Ty ze mną!
Pozytywna siła w każdy dzień
Pozytywna siła w każdym z nas!
We mnie i w Tobie!
Nie Grane:
Dzień jak każdy inny
Wstaje rano, otwieram oczy, wino śniło mi się w nocy.
Przez ten koszmar, chce mi się pić, czy zawsze rano musi tak być?
Biorę rower, po Byka jadę, a do ściemy kupię czekoladę.
Po drodze zbieram na wino kumpli swych!
Ref.
To jabole, to jabole, kolorują życie moje!
Bez nich życie jest kijowe, każdy tutaj Ci to powie!
Diesel, Bolec, Ikar, Miras, bardzo lubią taki wyjazd.
Wypić wino na ulicy, czy za sklepem, czy też w dziczy.
A ja powiem teraz szczerze, skąd ten pomysł nam się bierze.
Bo My jesteśmy Prokuratura a picie to nasza pra-kultura.
Ref.
To jabole, to jabole, kolorują życie moje!
Bez nich życie jest kijowe, każdy tutaj Ci to powie!
Na koncertach mocno gramy, a na przerwach popijamy.
Czy to wino czy to piwo, wypijemy zawsze żywo.
A na koniec po koncercie, wypijemy jeszcze więcej.
No a kiedy się zwijamy no to wszystkich pozdrawiamy.
Ref.
To jabole, to jabole, kolorują życie moje!
Bez nich życie jest kijowe, każdy tutaj Ci to powie!
Lisu
Gdy mózg zmienia się w siarkę (Jabole)
Do sklepu na dole przywieźli jabole
Nie wyjdę z niego póki się nie napierdolę!
Z Ostrowina witaminy,
Dla chłopaka i dziewczyny!
Asortyment mój kochany,
Komandosy, Leśne Dzbany!
Węgrzyn, Cherry i dwa Byki,
Napierdolę się jak dziki!
Hokus pokus, czary mary,
Kista wina i browary!
Żubry, Byki i Bażanty,
Znów zwiedzamy wiejskie ranty!
10 bułek i 2 chleby,
Polak pije bez potrzeby!
W domu kibel zarzygany,
Cały jestem ujebany!
Prokuratura
NA TYM ŚWIECIE
Kiedy siedzę i patrzę na ten brudny świat,
To rzygać mi się chce po prostu tym wszystkim,
Bezprawie i korupcja rządzi tym światem,
A my zwykli ludzie żyjemy, aby żyć.
Na tym świecie jesteś gówno wart!
Na tym świecie nie ma, czego szukać!
Na tym świecie nie ma szczerych ludzi!
Bo teraz każdy pragnie Cię oszukać…
Złodzieje, mordercy włóczą się po drogach,
Senatorzy i posłowie żyją naszym kosztem,
Wszyscy wokół kradną, nikt nie jest uczciwy,
Człowieku czy ty widzisz, co się tutaj dzieje?
Na tym świecie jesteś gówno wart!
Na tym świecie nie ma, czego szukać!
Na tym świecie nie ma szczerych ludzi!
Bo teraz każdy pragnie Cię oszukać...
Lisu
MASZYNA SZCZĘŚCIA (nie wiem kto to nazwał Maszyną nieszczęścia, ale tak się przyjęło )
Wśród szybów kopalń i dymów z kominów,
Nie mając w życiu własnego celu,
Żyjesz z dnia na dzień będąc podmiotem,
Wielkiej maszyny szczęścia w nieszczęściu.
Wciąż słaby i bezsilny szukasz swego celu,
Lecz go nie znajdziesz tak jak innych wielu,
Żyjących w bezsensie, dokładnie tak jak ty,
W wielkiej maszynie szczęścia w nieszczęściu.
A ja kolego, popatrz na mnie,
Ja stoję tu i czuje się wolny,
Nie boje się ich maszyn do produkcji,
Szczęścia w nieszczęściu...
Diesel, Miras, Ikar
PYTANIA
Jak Cię zwą i skąd pochodzisz,
Gdzie pracują twoi starzy,
Jakie lubisz nosić ciuchy,
Gdzie masz portfel pełen kasy...
Czemu nie masz czapki Nike,
Gdzie są buty Adidasa,
Gdzie kieszenie pełne forsy,
Gdzie najnowsza jest komóra...
Ty nie jesteś jednym z nas,
Sorry koleś nie masz szans,
Ty nie jesteś jednym z nas,
Nie ma forsy, nie ma nas...
Prokuratura
ARE YOU DRUNK
It was maybe half year ago
Bodyguard in "Cave" said "Hello"
”You can't sit here, you aren’t 18 years
Motherfucker you must leave this place!”
Then he asked me...
”Are you drunk?”
I had last gulp of beer
And took my cigarette
I saw his angry face
This motherfucker looking like skinhead!
Like skinhead!
Wait a second, what did you say?
"Oh... nothing it's a beautiful day"
Hey motherfucker I’ve heard what you said
Now bitch... go away!
Miras
GDZIEKOLWIEK JESTEŚ[/b]
Gdziekolwiek jesteś, chciałbyś odejść precz,
Na inne miejsce to normalna rzecz,
Aby gdzie indziej być w tej samej chwili,
Rojąc w swym umyśle, że twój czas się przechyli.
Gdziekolwiek jesteś chciałbyś odejść w dal,
Bo płyniesz zawsze nie do swoich fal,
Bo wiesz, ze nigdzie nie jest miejsce twoje,
I płyniesz zawsze rozdarty na dwoje.
Gdziekolwiek jesteś chciałbyś iść gdzie bądź,
Niech los Cię nie gnębi, dalej wiosło trąć,
Gdzie Ciebie nie ma bo gdzie Ciebie nie ma,
Nie ma twych smutków i rozpacz twa niema.
Gdziekolwiek jesteś wiecznie dążysz tam,
Boś tam u siebie, u wieczności bram,
Gdzie Ciebie już nigdy i nigdy nie będzie,
Boś tam u siebie, zawsze i wszędzie...
Miras
DLA ZYSKU
Dla zysku zabijesz, dla zysku zrobisz wszystko,
W tych czasach pieniądze rządzą ponad wszystko,
Kasę widzę wszędzie, w prasie, w telewizji,
Ciągle jej pragnę, nie widzę innej wizji.
Ref.
Uderzę Cię dla zysku,
Wydam Cię dla zysku,
Zabije Cię dla zysku,
Zrobię wszystko dla zysku!
Ref.
Uderzę Cię dla zysku,
Wydam Cię dla zysku,
Zabije Cię dla zysku,
Zrobię wszystko dla zysku!
Dla zysku niszczę wszystko przez całe życie swe,
Żądza pieniądza pochłania ciągle mnie,
Czy to nie jest chore, że jestem takim stworem?
Ja pragnę zysku na stratę nie pozwolę!
Ref.
Uderzę Cię dla zysku,
Wydam Cię dla zysku,
Zabije Cię dla zysku,
Zrobię wszystko dla zysku!
Prokuratura |
|