Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ikar
PROKURATURA
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ziemia
|
Wysłany: Sob 10:31, 31 Lip 2010 Temat postu: 31.07.2010 - Prokuratura, The Darmed - Pub Delirium,Oświęcim |
|
|
Obiecuje, że to ostatni raz kiedy dajemy znać dzień przed koncertem że gdzieś gramy ;p
Pub Delirium
ul. Szarych Szeregów 12
Oświęcim
Zagrają Prokuratura, The Darmed i'goście'
wstęp 5zł z racji iż jest to koncert charytatywny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Adas198000
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pon 16:33, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
szkoda ze mnie nie było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DIESEL
PROKURATURA
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: MOKREcity
|
Wysłany: Pon 20:07, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ojjjjjj a się działo. Ja to opisze.
Wiec tak. Okazało sie że jednak pojedziemy O godzinie 17.30 chlopaki przyjechali do mnie a ja jeszcze grzebałem sie z hamulcami w moim aucie. Szybkie porwanie sprzętu z domu, jeszcze szybsza kapiel (bo umazany byłem niesamowicie) i juz siedziałem w aucie u naszego menagera Pasty (tu pozdro dla Wojtka) No i tradycyjnie prokuratorska atmosfera. Piwko, nawigacja bardzo stanowczym glosem kierowała nas do celu a mobilki na CB ostrzegali o patrolach. Spokojnie dojechaliśmy do Oświęcimia i z drobna pomoca tubylców trafilismy pod Delirium (tu pozdro dla dziewczyny z psem która sie wstydziła bo nie wiedziała gdzie Delirium jest) Chlopaki z Darmedu juz męczyli gitarę na parkingu. Przywital nas Krzychu z Bartkiem. W takim towarzystwie posieidzieliśmy i czekaliśmy na start imprezy. Jako że Woodstock przyciągnął więcej ludzi to impreza była raczej luzacka. Na parkingu odbywała sie integracja z tymi co na wspomniany festiwal nie pojechali (tu pozdro dla kolegi o ksywie Padlina ) chlopali z Osieka zagrali pierwsi tak siec my pierwsi zaczeliśmy kręcić mlynki iście extremalne. Po odśpiewaniu Malucha zazelismy rozkładać sie my. Jako że moje gardlo niedomagało (i nie tylko) to Ikar pospiewał wiecej niż zawsze. Zabawa fajna. Najlepsze jednak przed nami. Po zaladowaniu sie do auta marki VW Golf nagle pojawił się samochód marki Toyota Avensis i 2 miłych panów na widok ktorych Ikar gdzies pobiegł. Panowie byli ciekawi co mamy w aucie i jak się czujemy i koniecznie chcieli rozmawiać z ikarem który prawdopodobnie pobiegł sie wylać za róg bo szybko wrócił po miłej rozmowie i karze siedzenia we wspomnianym niemieckim aucie (no jedynie Ikar się do japończyka załapal,więcej miejsca niestety wspomniani panowie nie mieli) udalismy sie do domu. Ciekawa wyprawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|